Dowiedz się pierwszy o nowościach w ofercie, akcjach promocyjnych oraz nowych osadach. Zapisz się do naszego newslettera!
Błąd: Brak formularza kontaktowego.
Rynek nieruchomości w Polsce rozwija się nieprzerwanie od ponad 30 lat, ale termin land development jest wciąż mało znany. Rola land developera najbardziej popularna jest w USA, Europie Zachodniej i Wielkiej Brytanii, ze względu na bardziej dojrzały rynek nieruchomości, wymuszający specjalizację. Wg K. Kanii, doktora Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie „Land development zajmuje się kształtowaniem wartości gruntu przez odpowiednie i zaplanowane działania developera gruntowego.”
Developerzy gruntowi łączą wysokie umiejętności organizacyjne z pracą na styku:
Zawodowi deweloperzy gruntowi dotychczas skupiali się głównie na przygotowaniu ziemi do sprzedaży pod zabudowę komercyjną lub mieszkaniową. Tradycyjni deweloperzy często prowadzili proces tworzenia „banku ziemi” i przekształcali ją samodzielnie poprzez wyodrębniony do tego dział. Z kolei w podmiejskiej zabudowie jednorodzinnej dominowały zakupy wydzielonych działek, nabywanych bezpośrednio od właścicieli – głównie rolników, którzy pozyskali odpowiednie MPZP.
Zdecydowana większość powierzchni naszego zróżnicowanego geograficznie kraju to grunty rolne i leśne. Rocznik Statystyczny Rolnictwa 2019 wskazuje, że 60% powierzchni Polski stanowią grunty rolne, ponad 30% to obszary zalesione, a jedynie 2,5% to powierzchnia mieszkaniowa! Co więcej, w ostatniej dekadzie powierzchnia osiedli zwiększyła się aż o 20% – było to związane z migracją ludności ze wsi do większych aglomeracji i tworzeniem zagęszczonych skupisk ludności w centrach miast.
Trend rozpraszania się ludności wynikający z COVID-19 może radykalnie wpłynąć na statystyki. Przewiduję, że rola land developerów nabierze znaczenia – będą konkurować z deweloperami mieszkaniowymi w wyścigu organizowania nowych miejsc do życia i spędzania wolnego czasu, z dala od dużych skupisk ludności, za to blisko przyrody.
Jak trafnie wskazywał Marcin Jańczuk, Dyrektor ds. Marketingu i PR w Metrohouse Franchise S.A., w raporcie na temat rynku nieruchomości dla Forbes Polska – w 2020 roku z baz pośredników znikały grunty i domy oddalone od centrów miast, które jeszcze w 2019 roku czekały na nabywcę po wiele miesięcy. Realnym problemem pośredników stało się pozyskanie kolejnych tego typu nieruchomości gruntowych do sprzedaży, a nie Klientów. W obecnym roku sytuacja wcale się nie zmieniła, a wręcz nabiera tempa! Mamy do czynienia z sytuacją rynkową, w której popyt na ciekawe lokalizacje gruntowe przewyższa ich podaż.
Z podobną sytuacją nasi zachodni sąsiedzi mieli do czynienia już w latach 90’tych minionego wieku, gdy zatłoczone miasta i wygórowane ceny nieruchomości w centrach przestały odpowiadać klasie średniej i wyższej. Wtedy to wzmożony popyt na tzw. second home blisko przyrody wymusił rozwój niszowej specjalizacji, jaką jest land development dla gruntów pod zabudowę jednorodzinną i rekreacyjną.
Pomysł na biznes z pozoru może wydawać się prosty: „kupić hektary działki rolnej – sprzedać metry działki budowlanej”.
Ale w praktyce jest to bardzo skomplikowany i ryzykowny proces inwestycyjny. Land developer, wyspecjalizowany w gruntach rekreacyjnych lub pod zabudowę jednorodzinną, odszukuje i kupuje naturalne enklawy, będące miejscami unikatowymi w konkretnym regionie. Po dogłębnej analizie możliwości zagospodarowania i opłacalności przedsięwzięcia nabywa je po cenach hurtowych – liczone w hektarach. Po udanej realizacji złożonego procesu development’u sprzedaje wydzielone działki w zorganizowanych osadach po cenach jednostkowych – liczone w metrach – realizując zysk z inwestycji.
Deweloper gruntowy generuje przewagę konkurencyjną wobec samodzielnego zakupu odosobnionej działki budowlanej w taki sposób, że:
Człowiek w świecie kapitalizmu jest coraz bardziej zabiegany i ograniczony czasowo. Równocześnie po pracy chce odpocząć, zarówno psychicznie jak i fizycznie. W poniższej tabeli zamieściłem powody, dla których na Zachodzie powstała specjalizacja land development i świetnie rozwija się już od ponad 30 lat. Teraz zawitała do Polski i przeżywa hossę, głównie związaną z konsekwencjami post-COVID.
Polska stała się krajem rozwiniętym. Warto obserwować, jak wygląda rynek naszych sąsiadów – takich jak Niemcy, Norwegia, Szwecja, Szwajcaria, Wielka Brytania czy USA, które osiągnęły ten status wcześniej. Kultura second home i wymagania związane z tym trendem rosną wraz z rozwojem społeczeństwa, głównie klasy średniej i bogatej. Na coraz większe potrzeby zakupu i zarządzania gruntami inwestycyjnymi i rekreacyjnymi odpowiadają obecni lokalni land developerzy, którzy stale zwiększają jakość swoich usług. W poniższej tabeli zestawiłem porównanie stopnia zaawansowania land development’u.